Natalia

Maska Kerastase Elixir Ultime Oleo-Complexe | Recenzja





Zazwyczaj na blogu piszę o produktach, które mnie zachwycają, ale dzisiaj zrobię wyjątek i napiszę o masce, która ostatnio była przyczyną moich problemów z włosami. Wiele osób pytało mnie o opinię na jej temat, stąd dzisiejszy wpis :)



Skład.
Jedyną substancją, która mi nie odpowiada jest wysuszający Isopropyl Alcohol. Poza tym skład nie jest najgorszy, patrząc na niego przed użyciem byłam pewna, że maska przypadnie moim włosom do gustu tak jak olejki, które zrecenzowałam w tym poście.





Zapach. Bardzo ładny, luksusowy, kojarzy mi się z dobrymi perfumami.
Konsystencja. Kremowa, delikatna, produkt mieni się na złoto, lecz złote drobinki całkowicie wypłukują się z włosów podczas spłukiwania.





Opakowanie. Maska znajduje się w złotym kartoniku zabezpieczonym folią. Opakowanie zdecydowanie zachęca do użycia, a luksusowy design i porządne wykonanie zdobią łazienkową półkę.

Cena. ok. 130 zł/200 ml

Dostępność. Salony fryzjerskie, sklepy internetowe
Działanie. Niestety nie jest to maska stworzona dla mojego rodzaju włosów. Używam jej od połowy kwietnia i przetestowałam przez ten czas na wszystkie możliwe sposoby (po umyciu, przed myciem, na 5 minut, na 20 minut, większą ilość, mniejszą ilość, z dodatkiem oleju, z dodatkiem olejowego serum itp.), lecz w żadnym mnie nie zachwyciła.
Moi ulubieńcy sprawiają, że każdy centymetr włosów jest nawilżony, mięsisty, błyszczący, dobrze się układa, rozczesuje itp. Włosy po zastosowaniu tej maski nie stanowią spójnej całości: w jednym miejscu są spuszone, w innym zbijają się w drobne strąki, w jeszcze innym są suche, nadmiernie się plączą lub są dobrze nawilżone. Nie spodobał mi się też fakt, że były matowe i lekko klejące w dotyku, a przez to nie były sypkie i lejące, a nawet sprawiały wrażenie nierozczesanych i obciążonych. Trudno opisać to słowami, dlatego zrobiłam zdjęcie, które też nie do końca odzwierciedla stan włosów (najtrafniej grzywka) po użyciu tej maski:




Jedynym plusem jest to, że maska nie zjada objętości. Mimo że uwielbiam czuć, że mam "dużo włosów", wolę jednak, gdy są śliskie i błyszczące.
To, że akurat maska nie sprawdziła się u mnie, nie oznacza, że Wam też nie przypadnie do gustu. Wszystko zależy od tego, jaki efekt końcowy jest przez Was pożądany oraz jaki macie rodzaj/stan włosów. Maskę oddaję w ręce siostry, a ja zabieram się za odżywienie włosów za pomocą moich stałych ulubieńców.


Stosowałyście tę maskę? Sprostała Waszym oczekiwaniom?

PS Jutro rozpoczynam urlop, więc moja aktywność w Internecie przez kilka najbliższych dni będzie znikoma. Wynagrodzę to po powrocie :)


  • Love
  • Save
    2 loves
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...