Pogodę za oknem mamy ostatnio okropną, co znacznie ogranicza wszystkie formy aktywności. Z jednej strony ciężko jest wybrać się na jogging (a o rowerze można już w ogóle zapomnieć), pozostaje więc tylko niezawodna Ewa Chodakowska przed telewizorem! Drugą nieprzyjemną sprawą związaną z zimnem jest ubieranie. Chociaż zwykle uwielbiam się ubierać i przebierać, to zimą przychodzi mi to z wielkim oporem i niechęcią do kurtek, botków, szalików, czapek, i innych wynalazków pozwalających przetrwać te kilka miesięcy. Ostatnio udało mi się znaleźć kilka wrześniowych zdjęć, które zaginęły podczas przeprowadzki, więc na przekór pogodzie dodaję coś lżejszego.