Jesień w pierwszych dniach listopada...
Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka, Słońce rozpływa się gasnącym złotem. Pierścień dni moich z wolna się zamyka, Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu, Zanim z mym cieniem zostaniemy sami. Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu, I mącisz moją rozmowę z ptakami? (Leopold Staff)
Jesień obdarza nas wieloma wspaniałymi, ciepłymi, słonecznymi dniami... Listopad zawsze przynosi najgorszą pogodę z możliwych... Korzystając z pięknej aury wczoraj i dzisiaj zrobiłam kilkanaście jesiennych zdjęć... Aż trudno uwierzyć, że są to pierwsze dni listopada... Rano w czasie śniadania podpatrywałam swoje ptactwo... Pierwsze zjawiły się bażanty a potem zlatywały się; sójki, dzwońce, sikorki... Zdjęcia robione są przez szybę okienną... Może kogoś zdziwi okratowany karmnik... To miało być zabezpieczenie przed sójkami... Niestety, one okazały się sprytniejsze...
Wczoraj do domu zerwałam ostatnie róże... A dzisiaj na łące naręcze wrotyczu... Nie każdy lubi zapach tego zioła... Mnie nie przeszkadza... U mnie na całe szczęście nie było jeszcze przymrozków i mogłam oberwać ostatnie papryczki...
Wyszłam na dwór... Na wysokiej, bezlistnej lipie dostrzegłam żółte ptaszki... Myślę, że są to dzwońce... Może się mylę? Muszę się pospieszyć bo nadciągają ciemne chmury... W ogrodzie kwitną jeszcze słoneczniki... Cieszy taki widok ale kwiatów jest niewiele... Trochę dziwa jest ta tegoroczna jesień... Lipy dosyć wcześnie straciły wszystkie liście... Brzozy dziwnie zmieniają kolor, osiki i leszczyny są jeszcze zielone... Jedynie klon pięknie się wybarwił... Urwałam trochę liści i zrobiłam pierwszy raz, trochę nieudolne liściowe róże... Bardzo się spieszyłam, i może dlatego takie wyszły... Jutro popołudniu spróbuję zrobić następne... Odkąd pojawiło się osiem sójek, kosy przeniosły się do Małego Lasu... Brakuje mi ich w tej części ogrodu... A przed południem kolejny raz pojechałam na cmentarz do moich bliskich...
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze... Życzę miłego, słonecznego tygodnia... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie...