Kasia Pilch

Goodbye 2012...


In 2013, I hope... we love a little bit bolder, laugh a little louder, stand a little taller, be a little braver, dream a little bigger, and make the world a little brighter.

__________________________________

Kolejny rok za mną. A wraz z nim morze wylanych łez, nieskończenie wiele źle podjętych decyzji, milion niespełnionych marzeń, setki wypitych kaw z podwójną pianką, niezliczona ilość nieprzemyślanych zakupów, potok tak znaczących, choć nigdy nie wypowiedzianych w odpowiednim momencie słów, sporo nieprzespanych nocy i jeszcze więcej głębokich rozmów z wyjątkowymi ludźmi.
Tak wiele najrozmaitszych wspomnień.
Niektóre z nich są piękne, zapierają dech w piersiach, wywołują automatyczny uśmiech, inne zaś są traumatyczne, niewyobrażalnie bolesne i nie do końca właściwe...
Mimo wszystko, z pełną świadomością mogę powiedzieć, że minione dwanaście miesięcy pozostanie gdzieś na dnie mojej pamięci już na zawsze. Wypełniają one moje serce w postaci tysiąca historii, z których każda pojedyncza sztuka jest warta opowiedzenia, każda z nich ma dla mnie olbrzymie znaczenie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę zakończyć pewien etap mojego życia i wkroczyć w ten nowy rok z nową, czystą kartą. I choć wyzwanie to nie należy do najłatwiejszych, bo choć kalendarz pokazuje dopiero trzeci dzień stycznia, zdążyłam już tę kartę lekko uszkodzić i zabrudzić miniaturowymi rysami... Dołożę wszelkich starań, aby oprócz tych kilku "kleksów" karta tego roku prezentowała się jak najlepiej i żebym za rok mogła patrzeć na nią z dumą :)
Pora iść na przód, nawet jeśli momentami wymaga to zrobienia kroku do tyłu.



2013, please be good to me!
  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...