Uwielbiamy przyprawiać prawie wszystko pieprzem cayenne, co roku sieję go i wysadzam do ogórka. Jesienią zbieram część suszę, a cześć zamrażam w kawałkach (mam do sosu potem). Przyznam, że nawet tak nieudolny ogrodnik jak ja jest w stanie uprawiać ten rodzaj papryki. Wiele źródeł podaje, że zdrowo jest nim doprawiać dania, nie powoduje wzrostu ciśnienia, oczyszcza krew. W tym roku do posiania pieprzu użyłam foremek po jajkach. Wyłożyłam pomiędzy pokrywkę a część do jajek folię spożywczą. Mam fajną doniczkę do rozsady, a po wysadzeniu pieprzy do gruntu mogę foremki wyrzucić do kompostu (oczywiście bez foli) :)