Łucja

Sarny na łące






Pragnę podzielić się z Wami tym co dzisiaj zobaczyłam...
Kiedy w sobotę spojrzałam w okno... zobaczyłam na łące trzy żerujące sarny... Nagle pojawia się jakiś pies... Przestraszone zwierzęta błyskawicznie uciekają i ukrywają się daleko w krzakach... A kiedy dzisiaj popołudniu wróciłam do domu zobaczyłam sarnę (kozę) pasącą się na łące... Nawet się nie rozbierałam... Szybko pobiegłam po aparat... Wtedy pojawiło się koźlątko... A gdzie jest kozioł? wypatrywałam go. Niestety nie pojawił się... Oby tylko nic złego mu się nie stało... O sarnach pisałam Tutaj





Lubię obserwować te piękne, pełne uroku, elegancji i gracji zwierzęta o długich nogach i delikatnej budowie ciała... Wystarczy popatrzeć na ich pyszczek... Czyż nie zachwyca? I co ciekawe w zależności od sezonu przywdziewają inne okrycie... Sarny są bardzo czujne... Skubiąc trawę cały czas obserwując teren... Brrr teraz jest sezon na polowania... Przeraża mnie zabijanie tych pięknych zwierząt...





W ostatnich dniach byłam bardzo zajęta i nie odwiedzałam Waszych blogów... Bardzo przepraszam... To wszystko wina przedświątecznych porządków...
I chociaż mam zawsze posprzątane to jednak w okresie przedświątecznym przez mój dom przechodzi... tornado. Muszą być wymyte okna, zmienione zasłony i firanki... I to nie ważne, że na świeżo umytych oknach deszcz pozostawił ślady... Zastawa stołowa musi być przygotowana na kolację wigilijną... Pościel wyprana i oczywiście wykrochmalona... Nic nie poradzę na to, tak zawsze było w moim rodzinnym domu... I tak mam dobrze, że nie muszę pastować godzinami podłóg. Chociaż? bardzo lubiłam zapach pasty w tym okresie przedświątecznym... Najważniejsze, że porządki przedświąteczne zakończone... W przyszłym tygodniu pojawią się dekoracje... Ale te będą robione już na pełnym luzie...




  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...