Praca czy robota?


Na Facebooku ma swój profil pewna bardzo mądra Wiedźma ("Zapiski Wiedźmy"). Od dawna czerpię wiedzę z jej mądrych przypowiastek i refleksji. Tym razem napisała jednak coś tak wyjątkowego, że nie mogłam się powstrzymać, żeby się z Wami nie podzielić.
Ostatnio miałam wrażenie, że ogrom pracy mnie przerasta... Czułam się bardzo zmęczona i ciut zniechęcona. Ten wpis bardzo mi pomógł.

Oto on:

Zastanawiam się, czym stała się praca. Niegdyś - potrzebna, by żyć. Celowa od początku do końca. Orka, ścięcie drzewa, otulenie domu mchem na zimę i kubek tańczący na kole garncarskim - żadna z tych czynności nie kradła czasu, a wypełniała go. Świadomość, że każdy, najdrobniejszy gest ma swój sens i stanowi ogniwo w łańcuchu życia sprawiała, że praca, choćby męcząca fizycznie, nie zabijała duszy.

Dziś wykonujemy czynności będące imitacją pracy, krzycząc przy tym o misji, powinności, zmianie świata. Tworzymy wielkie słowa mające zakryć miałkość naszych codziennych obowiązków. Obowiązków, od których nie potrafimy się uwolnić. Zabieramy pracę do domu, odganiamy dzieci, bo przeszkadzają nam liczyć, pisać, dokańczać, krzyczymy na bliskich, bo mamy przecież tyle pracy...

Zapomnieliśmy, że niegdyś, gdy dziecko przypatrywało się pracy rodzica, a ten pokazywał mu, krok po kroku, co czynić. Dziecko wchodziło w świat z ojcem czy matką u boku. Dumne, że już potrafi, już może, dorasta! Z rodzicem przewodnikiem, autorytetem, a nie krzyczącym strażnikiem enigmatycznej pracy, której sensu nikt nie zna.

Praca wypełnia życie, dominuje w nim, a chwile odpoczynku rodzą wyrzuty sumienia. Nie mamy prawa cieszyć się słońcem, biec w deszczu, zasłuchać w świat i zapatrzeć, bo praca czeka. Nic z niej nie może zwolnić. Choroba? Znajdą się inni na twoje miejsce. Śmierć? Pokrzyżuje plany przełożonym, nie wzbudzi żalu, a złość. Nie wykonałeś zadania, normy, jak śmiałeś odejść!

Praca... Źródło radości, spełnienia, dumy z własnych osiągnięć. Wiedza przekazywana kolejnym pokoleniom. Ta część życia, w której z czeladnika stajemy sie mistrzem.

Praca. Źródło lęku, gniewu, poczucia słabości. Odcinająca nas od tych, którym jesteśmy potrzebni. Czyni z nas niewolników podległych innym niewolnikom.

Tak zabiliśmy piękno pracy.


  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...