Daria

Empties! #3 April, May, June / Denko! #3 kwiecień, maj, czerwiec


wersja polska po kliknięciu flagi po prawej stronie

Guess who's back! I'm not completely healed but I missed my blog so much. I have collected quite a few empty packagings so it's time to share them with you.

micelle solutions / make up removers


1. Sephora waterproof eye makeup remover

it's my favorite eye makeup remover. it's also Clinique take the day off eye makeup remover's dupe, but the Sephora one is about three times cheaper. It removes everything, even this new Benefit gel liner. I've gone through many bottles and I have already repurchased it.

2. Soraya mouisturizing face and eye makeup remover micelle lotion

My mother got me this micelle lotion because she knows how much I love my Bioderma one and I was excited to try it out since it's much cheaper than my beloved Bioderma. I hate it. It burns my eyes, doesn't remove my mascara (usually I don't wear waterproof mascaras). It did work as a face makeup remover but it left my face sticky. I've been trying to finish it for 8 months. I will not repurchase it.

3. Bioderma purifying cleansing micelle solution combination/oily skin

I have been using this product for 9 years. I love it. I can't see any difference between this one and the red one (for sensitive skin) so I always get this one which is currently on sale. This one comes with a pump that I ALWAYS manage to destroy. I have already repurchased it.

hair


1 and 2. Batiste Dry Shampoos in raisley and oriental

I have a love/hate relationship with Batiste dry shampoos. They works well but my hair is very dark and they are too powdery for me. They are relatively cheap that's why I keep repurchasing them, even though I am not completely happy with them.

3. Garnier Ultra Doux avocado oil and karite butter hair conditioner for dry and damaged hair

It's probably the most hyped hair conditioner. Apparently it's a dupe for Kerastese hair products. It's cheap so I decided to give it a go. It smells amazing, leaves my hair very smooth but I wouldn't say it works as good as Kerastese products. It's about 8 times cheaper though and I will repurchase it.

body


1. LUSH Prince Charming Shower Gel

I love LUSH shower gels and I was excited to try this one out. It smells really bad (pomeganate, mallow and vanilla). I was using it after the gym and many times someone asked what's that weird smell was. I will not repurchase it.

2. Perfecta SPA Pina colada anticellulite body butter

I love Perfect body butters, they are cheap and works well. The consistency of this product is rather thick but it applies very smoothly. It kept my skin moisturized and nourished. I haven't noticed any slim not anticellutlite results but I didn't expect any of this. The only thing I didn't like was thie fragrance. Ananas was too strong and if you are very sensitive it might make you sick. I will not repurchase this product.

3 and 4. Le Petit Marsellais shower gels in orange flower and white peach and nectarine

The orange flower one is more creamier and smells divine when the white peach and nectarine one is too liquidy which was annyoing because I hate wasting my money. They should've created a smaller hole for this one. The orange one smelled a little too artifical for me. I haven't noticed any moisturizing effect but I don't expect from my shower gels to keep my skin moisturized. I have already repurchased the white one (this smell!) and I will not repurchase the orange one.

5. Original Source British Strawberry Shower Gel

I'm a weird and I don't like strawberries but I wanted to try it out because it was always sold out and I wanted to find out what's so great about it. Luckily for me it doesn't smell like raw strawberries, it's more like strawberry ice cream. It worked well as a shower gel and I might repurchase it.

makeup / skincare


1. MAC lipstick in Lustering

I'm probably the only one who doesn't like MAC lipsticks. Thay are drying and overpriced. It took me almost two years to finish it up. I've promised myself that I will never purchase a MAC lipstick but I want it in Plumful lol so I keep collecting empty MAC packagins to get it for free.

2. TARTE maracuja C-brighter eye treatment

That's so far the only eye cream that didn't give me an allergic reaction. I have been using this sample for over a month and unfortunately it didn't do anything. I will not repurchase it.

3. NUXE Reve de Miel lip balm

It's my life lip saviour. I have been using this little pot for 9 months. My lips tend to get very dry and chapped (vide Tom Ford and MAC lipsticks..) and it healed them very quickly. It has a weird matte texture and I hate the smell (honey) but I have already repurchased it.

4. Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic mascara

It's the cheapest mascara I have ever used and it's the best drugstore mascara I have ever tried. I have already purchased 3 dupes of it because it's so amazing.


By the way I would like to announce that two days ago it's been a year since I had a soda. I used to be addicted to diet coke and 12 months ago I decided to quit drinking any carbonated drinks. And it's been also a year since I purchased a high end mascara. I am so produd of myself and since my birthday is coming I might treat myself to a Chanel mascara because I miss so much:-)



Zgadnijcie kto wrócił :-) Nie jestem jeszcze do końca wyleczona, ale tęskniłam za blogiem, stąd mój post. W kwietniu, maju i czerwcu udało mi się zebrać całkiem sporo pustych opakowań, które zaczęły mi się już wysypywać z koszyka, dlatego postanowiłam, że nadszedł czas na trzeci post denko.

płyny micelarne / płyny do demakijażu


1. Sephora płyn do demakijażu oczu

To mój ulubiony płyn do demakijażu tych okolic. Moim zdaniem to tańszy odpowiednik płynu do demakijażu oczu Clinique z serii take the day off, ale ten z Sephory jest 3 razy tańszy. Usuwa wszystko, świetnie radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem i bez problemu zmywa nawet najnowszy żelowy eyleiner z Benefitu. Miałam juz kilka butelek tego produktu i już kupiłam nową.

2. Soraya płyn micelarny do demakijażu twarzy i okolic oczu

Ten płyn kupiła mi moja mama, która wie, że jestem wielką fanką Biodermy. Miałam nadzieję, że to będzie jakiś tańszy odpowiednik, ale bardzo się tym zawiodłam. Prawie wypala oczy;) strasznie szczypie i przy tym nie zmywa tuszu do rzęs (nie używam wodoodpornych). Z demakijażem twarzy sobie radzi, ale pozostawia po sobie klejącą powłokę. Wreszcie po 8 miesiącach męczarni udało mi sie go skończyć i już go nigdy nie kupię.


3. Bioderma płyn micelarny do tłustej i mieszanej skóry

Płynów micelarnych z Biodermy używam już od 9 lat. Nie widzę żadnej różnicy między tym a czerwonym (skóra wrażliwa), dlatego zawsze kupuję ten, który jest aktualnie na promocji. Ten jest z pompką, niestety ZAWSZE udaje mi się ją złamać. Już kupiłam nowy płyn:)

włosy


1 i 2. Batiste suche szampony raisley ioriental

Z suchymi szamponami Batiste mam taką love/hate relationship. One działają, włosy po nich są świeższe, ale jestem naturalną brunetką (szatynką?) a one są zbyt pudrowe i zostawiają na moich włosach biały nalot (tak, próbowałam te do brązowych włosów, ale są beznadziejne). Są tanie, dlatego wciąż je kupuję, ale nie jestem jakoś bardzo z nich zadowolona.

3. Garnier Ultra Doux odżywka do włosów z olejkiem z awokado i masłem karite

To chyba najbardziej znana odżywka do włosów;) Podobno to tańszy (osiem razy !) odpowiednik productów Kerastese. Z powodu ceny postanowiłam ją przetestować. Pięknie pachnie, włosy po niej są gładkie, ale nie powiedziałabym, że to taki odpowiednik Kerastese. Niemniej jednak uważam, że to świetna odżywka i na pewno ją jeszcze kupię.

produkty do ciała


1. LUSH Prince Charming żel pod prysznic

Bardzo lubię żele pod prysznic z LUSH, ale ten pachnie strasznie. Zawiera w sobie aromaty granatu, ślazu i wanilii, ale to połączenie im nie wyszło. Używałam go po siłowni i kilka razy ktoś się zapytał co to za okropny zapach, po czym ktoś inny odpowiedział, że to pewnie jakiś środek czyszczący do toalety;) Nie kupię go ponownie.

2. Perfecta SPA Pina colada antycellulitowe masło do ciała

Uwielbiam masła do ciała Perfecty. Są tanie i spełniają swoje zadanie. Konsystencja tego produktu nie jest lekka, ale bardzo łatwo się rozsmarowuje. Moja skóra jest nawilżona i odżywiona. Nie zauważyłam jakichś wyszczuplających czy antycellulitowych efektów, ale też ich nie oczekiwałam. Jedyne co mi przeszkadza to zapach. Ten ananas tutaj jest zbyt mocny i jeżeli ktoś jest wrażliwy to na pewno może go zemdlić. Nie kupię ponownie tego produktu.


3 i 4. Le Petit Marsellais żele pod prysznic kwiat pomarańczy i biała brzoskwinia i nektarynka

Ten z kwiatem pomarańczy jest bardziej kremowy i pachnie cudownie. Za to ten drugi jest zbyt rzadki przez to na gąbkę wypływa za dużo produktu, czego bardzo nie lubię. Moim zdaniem powinien mieć mniejszy otwór, wtedy by się go tyle nie marnowało. On także pachnie sztuczniej. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia skóry po nich, ale nie tego oczekuję od żelu pod prysznic. Już ponownie zakupiłam ten biały (zapach!) a pomarańczowego ponownie nie kupię.

5. Original Source British Strawberry żel pod prysznic

Jestem dziwna i nie lubię truskawek, ale zawsze chciałam przetestować ten żel pod prysznic, ponieważ zawsze był wykupiony i chciałam się dowiedzieć, co w nim jest takiego, że jako pierwszy znika z półek. Na szczęście dla mnie;) nie pachnie świeżymi truskawkami, ale lodami truskawkowymi. Sprawdził się bardzo dobrze jako żel pod prysznic i być może jeszcze kiedyś go kupię.

produkty do makijażu / pielęgnacji


1. MAC szminka Lustering

Jestem chyba jedyną osobą, która nie lubi szminek MAC. Wysuszają usta i według mnie są za drogie. Męczyłam się z nią prawie dwa lata. Obiecałam sobie, że nigdy sama nie kupię sobie szminki MAC, ale bardzo chciałabym tę w kolorze Plumful, dlatego zbieram puste opakowania;) żeby dostać ją za darmo.


2. TARTE maracuja rozjaśniający krem do oczu z witaminą C

To dotychczas jedyny krem pod oczy, które mnie nie uczulił. Tę próbkę używałam przez ponad miesiąc, niestety nic się nie zmieniło w wyglądzie moich cieni, skóra nie była także wystarczająco nawilżona i rozjaśniona. Nie kupię go ponownie.


3. NUXE Reve de Miel balsam do ust

To mój wybawca! Ten mały słoiczek używałam przez dziewięć miesięcy. Moje usta mają tendencję do przesuszania (vide szminki MACa i Toma Forda..) a ten balsam świetni sobie z tym radzi. Ma dziwną teksturę, jest matowy i dla mnie okropnie pachnie (nie lubię też miodu, mówiłam, że jestem dziwna;)), ale już kupiłam nowy słoiczek.

4. Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic tusz do rzęs

To najtańszy tusz jaki do tej pory używałam i równocześnie najlepszy tusz drogeryjny. Już kupiłam 3 nowe opakowania;)



Korzystając z okazji chciałabym się pochwalić, że dwa dni temu minął rok od kiedy nie miałam w ustach niczego gazowanego. Przez kilka lat byłam uzależniona od coli light i dwanaście miesięcy temu postanowiłam z niej zrezygnować. Kiedyś nie potrafiłam pić niegazowanej wody, ale jak widać, jakoś udało mi się do niej przekonać.
Od roku nie kupiłam także żadnego tuszu do rzęs z wyższej półki. To było chyba nawet trudniejsze niż zrezygnowanie z napojów gazowanych;) niedługo są moje urodziny, dlatego pewnie skuszę się na tusz Chanel za którym tęsknię. Ale jestem z siebie dumna:)

  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...