Hej:)
Parę dni temu przy okazji wizyty w centrum handlowym w celu zwrotu bluzki, zajrzałam do Douglasa, żeby dowiedzieć się, czy 'druga' kolekcja jesienna już dotarła. Dotarła. W oko wpadły mi dwa lakiery - Diorette i Spring. Pomalowałam sobie nimi jeden paznokieć, wzięłam próbkę podkładu Star, która okazała się za ciemna (020), dowiedziałam się, że gąbeczki/blendera w Polsce nie będzie i poszłam do domu. Tamże siedziałam i podziwiałam te dwa lakiery, więc kilka godzin później ponownie zawitałam w progach Douglasa, wyszłam z niego z dwoma lakierami i próbką podkładu, tym razem w kolorze 010.
Dawno nie miałam takiego problemu, żeby sfotografować jakiś kolor. To jest lakier, który na każdym blogu wygląda inaczej;)Długo zastanawiałam się jak opisać ten kolor;) Dla mnie to śliwkowa wiśnia. Jedna warstwa jest bardziej wiśniowa, przy drugiej warstwie bardziej wybija śliwka. To mój pierwszy lakier Dior z nową żelową formułą. Lakier nakłada się bardzo dobrze, pędzelek jest szeroki (brawo Dior! jestem jedyną osobą, która nie może sobie poradzić z cienkimi pędzelkami, wtedy mam całe skórki pomalowane;)) i dosyć szybko schnie. W momencie pisania tego postu mam go na sobie równe 5 dni. Przed chwilą zmyłam jeden paznokieć, żeby zobaczyć, czy zostawia plamy. Nie zostawia, specjalnie nie użyłam lakieru bazowego. W tym momencie, oprócz jednego palca;) lakier wygląda idealnie. Jak wiecie, pracuję przy komputerze i lakier zawsze mi przez to odpryskuje. Tutaj po 5 dniach mam lekkie starte 3 końcówki. Opakowanie ma 10 ml. Można go dostać we wszystkich Douglasach, myślę, że już również dotarł do Sephory. Edycja limitowana.
W słońcu
Jak wiecie, nie lubię czerwonego, więc w mojej kolekcji znalazłam tylko jeden podobny lakier, Essie Solo Mate, który jest bardziej wiśniowy.
a
tutaj możecie zobaczyć jak się prezentuje u Krzykli:)
This is English content