Daria

PAT&RUB Draining Oil / PAT&RUB Drenujący olej


Miałyście kiedyś kosmetyk, który w ciągu jednej nocy potrafił zdziałać cuda? Ja miałam. Pamiętam, że po użyciu na noc próbki serum Estee Lauder Night Recovery (pierwsza wersja, druga niestety się u mnie nie sprawdza), po przebudzeniu pobiegłam do Sephory po pełnowymiarowy produkt. Jakiś czas temu ta sytuacja się u mnie powtórzyła. Znowu uległam promocji i zakupiłam kilka produktów Pat and Rub w obniżonej o połowie cenie. Właściwie nie wiem dlaczego kupiłam ten olejek, tak po prostu mi się kliknął:)



Jak wiecie, albo i nie:) jestem trochę uzależniona od balsamów do ciała. Moja skóra nie jest sucha, mogłabym kilka dni się nie smarować a i tak nie zauważę znacznej różnicy, ale to po prosty taki nawyk sprzed kilkunastu lat. Codziennie się czymś smaruję. Mogę mieć otwarte trzy balsamy, bo i tak je zużyję. W każdym poście denkowym jest kilka pozycji produktów do ciała. Skoro moja skóra nie jest sucha, moim wyznacznikiem przeważnie jest zapach:) Lubię słodkie, czasami świeże, nie lubię nic ziołowego. Po otwarciu tego olejku trochę się skrzywiłam, wybija tutaj mięta i chyba olej konopny. Jak widać na zdjęciu, w składzie mamy różne olejki - rozmarynowy, geraniowy, oliwkowy, z trawy cytrynowej, miętowy i ten nieszczęsny konopny. Nieciekawa mieszanka zapachowa, muszę to przyznać. Moją pierwszą myślą było - znowu kupiłam jakieś dziwnie pachnące coś, które będę musiała zużyć, bo nie lubię niczego marnować....
Tutaj jeszcze muszę wrócić do tego, że nie mam jakichś szczególnych problemów, ale, jak wiecie z Instagramu, ostatnio trochę chorowałam i od maja musiałam przestać ćwiczyć, a na siłownię chodziłam sześć razy w tygodniu. Ban na ćwiczenia mam jeszcze minimum do listopada, co się trochę odbiło na moim samopoczucie i minimalnie na ciele. Na jednym udzie;) pojawił się delikatny cellulit. Pewnego dnia wieczorem po kąpieli trochę się wzdrygając (zapach!) zaaplikowałam go na całe ciało. Nie klei się, ale trochę mu zajmuje wchłonięcie się. Podejrzewam, że na suchej skórze następuje to szybciej. Potem się ubrałam, zapach trochę wywietrzał, więc o nim zapomniałam. Rano obudziłam się i wreszcie zrozumiałam co to znaczy efekt drenujący. To miejsce, w którym miałam ten delikatny cellulit było gładkie. Wiem, że to brzmi jak bajka, możecie w tym momencie mi nie uwierzyć, ale skóra była idelanie napięta, do tego bardzo dobrze nawilżona i gładka. Olejek zakupiłam sama, nigdy nie napisałabym fałszywej opinii. Jestem tak oczarowana tym produktem, że nawet zapach przestał mi już przeszkadzać i poleciłam go wszystkim znanym mi kobietom borykającym się z problemami skórnymi, tymi, które są na diecie, tymi, które chcą po prostu się oczyścić, w zasadzie to wszystkim:) Na opakowaniu nie ma jakichś szczegółowych zaleceń, ja go używam dwa razy w tygodniu. Co do ceny, jak już wspomniałam, udało mi się go kupić za połowę ceny, szkoda, że wtedy nie uwierzyłam opiniom o nim, na pewno kupiłabym więcej. Jego cena regularna to 89 zł, z tego co widziałam teraz jest na niego promocja i jest o 10 zł tańszy.
This is English content
  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...