Natalia

Moje włosy - jakie one są?





Dzisiejszy wpis powstał z dwóch powodów. Po pierwsze wiele osób kieruje się moją opinią na temat różnych kosmetyków czy technik pielęgnacji, nie biorąc jednocześnie pod uwagę rodzaju moich włosów i skóry głowy. Po drugie często czytam komentarze autorów, którzy wiedzą lepiej ode mnie, jakie są moje włosy. :) Zdjęcie nie zawsze odzwierciedla w pełni rzeczywistość, dlatego dzisiaj postanowiłam zbiorczo scharakteryzować moje włosy i wyjaśnić kilka spraw.


Porowatość
Porowatość wzbudza największą kontrowersję. Wiele osób twierdzi, że to nie jest możliwe, aby moje włosy były choćby w niewielkim stopniu porowate. Odrosty są mocne, gładkie i szczelne, ale farbowane partie niestety cały czas są porowate, lecz jednocześnie wypielęgnowane - nawilżone, natłuszczone i pokryte cienkim filmem. Gdybym umyła włosy samym szamponem kilka razy pod rząd, z pewnością cechy wysokiej porowatości na końcach od razu by się pojawiły: suchość, łamliwość, elektryzowanie, sztywność, odbarwienie włosów itp. Ale przecież w pielęgnacji chodzi właśnie o to, aby włosy dociążyć i zakonserwować, aby były przez to dłużej zdrowe. :)





Uwrażliwienie

Kiedyś miałam kłopot z dużym uwrażliwieniem łodyg włosów i musiałam stosować jedynie mocno natłuszczające produkty oraz unikać ściśle określonych składników (silne detergenty, alkohol, zioła), a włosy i tak były lekkie i suche. Odkąd nie farbuję włosów, z miesiąca na miesiąc uwrażliwienie zanika, włosy są mniej wymagające i nie muszę ich już tak silnie natłuszczać. Kiedyś musiałam podcinać końcówki raz w miesiącu, a obecnie nie były podcinane od kwietnia i nadal dobrze się prezentują. Od pewnego momentu włosy są tak śliskie, że trudno mi je zawinąć w koka-ślimaka, ponieważ cały czas się rozsypuje.


Grubość
Pojedynczy włos jest cienki i dlatego też dużo słabszy niż włos normalny czy gruby. Nie mogę sobie pozwolić na codziennie prostowanie, suszenie, a nawet comiesięczne rozjaśnianie samych odrostów... Aby wzmocnić wyrastające włosy wróciłam do systematycznego stosowania wcierek. :)

Gęstość
Nie mam rzadkich, ale też nie mam wybitnie gęstych włosów. Powiedzmy, że są umiarkowanie gęste.

Skręt
Łatwo mogę wyczarować zupełnie proste włosy bez użycia prostownicy albo fale, ale niestety przy naturalnej stylizacji wyglądają dobrze maksymalnie godzinę. Wolałabym, aby były proste jak druty, wtedy moje włosowe życie byłoby łatwiejsze. :) Poza tym uwielbiam idealnie proste włosy!





Naturalny kolor
Mój naturalny kolor to wielowymiarowy blond. Przyglądając się z bliska można zobaczyć, że na mojej głowie przeplatają się pojedyncze włosy w kilku odcieniach - brązowym, popielatym i słonecznym blondem. Razem tworzą ciekawy efekt. Przynajmniej według mnie :) Farbowany kolor natomiast na zdjęciach często wychodzi pomarańczowy, choć w rzeczywistości jest miodowy.


Długość
Moje włosy mierzą 54 cm i sięgają kilka centymetrów za łopatki. Mój cel to wcięcie w talii, ale ważniejszy niż długość jest dla mnie stan włosów. ;)





Przyrost

Rosną średnio w tempie 1 cm na miesiąc. Przez to trudno było mi je zapuścić, szczególnie wtedy gdy je systematycznie rozjaśniałam. Niszczyły się szybciej niż rosły...


Objętość w kucyku
Objętość w kucyku nadal zależy od użytych kosmetyków. Dla przykładu: tuż po laminowaniu włosów żelatyną, objętość była naprawdę spora, z kolei po wygładzeniu włosów zestawem Joico, objętość była niewielka. Rozjaśniacz rozpulchniał moje włosy, przez co pojedynczy włos był grubszy, sztywniejszy i miał nieregularną powierzchnię. Włosy naturalne są cieńsze i gładsze, a także mniej podatne na działanie kosmetyków (cokolwiek zrobię i tak są śliskie), dlatego objętość w kucyku będzie prawdopodobnie spadała.

Największe włosowe problemy
Poprzez odpowiednią pielęgnację trwale wyeliminowałam problem nadmiernego plątania i elektryzowania się włosów, łamliwość i rozdwajanie końcówek, a także znacznie ograniczyłam puszenie i przetłuszczanie. Nie potrafię jednak pozbyć się strączkowania, dlatego przy okazji większych wyjść muszę używać prostownicę czy lokówkę. Włosy też szybko klapną u nasady, dlatego czasami muszę pokryć je odrobiną lakieru.






Skóra głowy

Nie mam problemów z wypadaniem włosów czy suchą skóry głowy, ale czasami delikatnie mnie swędzi. Na ostatnim spotkaniu z marką Seboradin wzięłam udział w badaniu skalpu, po którym dowiedziałam się, że skóra mojej głowy jest wrażliwa i unaczyniona. Mimo że udało mi się ograniczyć nadmierne przetłuszczanie, skóra nadal ma tendencję do przetłuszczania. W badaniu trychologicznym wyraźnie było widać zatkane ujście mieszków włosowych (kilkanaście godzin po myciu głowy), dlatego powinnam wykonywać systematyczny i zarazem delikatny peeling.


Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Wam się odnieść do informacji i opinii, które zamieszczam na blogu. Jeśli nie wyczerpałam tematu i macie jakieś dodatkowe pytania - dajcie znać. :)

  • Love
  • Save
    1 love
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...