Natalia

Świeży miąższ z aloesu | Włosowe i urodowe zastosowanie





Pamiętacie maleńki aloes, który całkiem przypadkowo wyhodowałam na swoim parapecie? Po roku jest już całkiem dorodny i nadal rośnie jak na drożdżach. Dzisiaj postanowiłam napisać, za co uwielbiam tę cenną roślinę, dlaczego warto ją hodować w swoim domu i w jaki sposób można wykorzystać w pielęgnacji. :)

Jak wyhodowałam swój aloes?
Ponad rok temu przywiozłam do swojego mieszkania aloes w doniczce, ale podczas transportu przypadkowo odłamała się jedna odnóżka. Włożyłam ją do kieliszka wypełnionego wodą, ponieważ moim celem było zużycie miąższu z liści jako bazę pod olej, czyli do nawilżenia twarzy. Ciągle przekładałam zużycie listków "na jutro", ale systematycznie wymieniałam aloesowej gałązce wodę. Po kilku tygodniach wypuściła korzenie, a ja wsadziłam ją do doniczki:



27.08.2013 :)


Po roku mój nowy aloes jest już rozłożystym okazem i z miesiąca na miesiąc staje się coraz większy. Stoi na parapecie (lubi światło, ale nie przepada za silnym słońcem) i podlewam go intuicyjnie, średnio raz na tydzień (wodę gromadzi w liściach, więc nie lubi częstego podlewania, od nadmiaru wody może zgnić). Na razie stosuję liście "starej" roślinki, ale czekam, aż nowa wykształci się w pełni, abym mogła również z niej korzystać.

Właściwości aloesu
Aloes ma wiele zastosowań i trudno wymienić wszystkie. Znany jest nie tylko ze swych właściwości wzmacniających odporność organizmu, ale też pielęgnacyjnych. Przyspiesza gojenie ran i oparzeń nie pozostawiając blizn, regeneruje skórę, a także nawilża i zmiękcza skórę oraz włosy. Słyszałam, że regularne okłady z miąższu aloesowego leczą choroby dziąseł i zębów, wspomagają leczenie trądziku, egzemy, łuszczycy i innych chorób skóry.

Niestety nie jest to roślina, która po jednokrotnym nałożeniu zagoi ranę, wyeliminuje opryszczkę czy zregeneruje włosy. W przypadku leczenia za jej pomocą ważna jest systematyczność i cierpliwość.

Aby w pełni wykorzystać zdrowotne właściwości aloesu, powinien mieć minimum 3 lata (im grubszy liść, tym cenniejsza jego zawartość).


24.11.2014 :))


Aloes to humektant
Humektanty to substancje, które reagują na wilgotność powietrza. Gdy w powietrzu jest wilgotno włosy lub skóra wypielęgnowane nimi zaczynają chłonąć wilgoć, a gdy jest zbyt sucho oddają na zewnątrz wilgoć zgromadzoną w głębi włosa czy skóry. W tym drugim przypadku mogą powodować suchość włosów lub ściągnięcie skóry - wówczas przydatne okazują się emolienty, które pokryją włosy lub skórę cienkim filmem i w ten sposób zatrzymują zgromadzoną wilgoć.

Innymi słowy, po nałożeniu czystego miąższu z aloesu na skórę twarzy prawdopodobnie pojawi się uczucie ściągnięcia, ale gdy po wklepaniu miąższu nałożymy na skórę (najlepiej jeszcze lekko wilgotną) odrobinę ulubionego olejku, skóra będzie napięta i nawilżona.
W kosmetykach aloes występuje jako Aloe Barbadensis Leaf Extract (ekstrakt z liścia) oraz Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok).


Aloes może uczulać

O ile miąższ z aloesu jest na ogół bezpieczny, warto uważać na skórkę. W skórce liści znajduje się aloina - gorzka substancja stanowiąca naturalną ochronę aloesu przed drobnoustrojami. To właśnie ona może podrażniać skórę.

Ja z uczuleniem spotkałam się raz - nałożyłam na twarz aloesową maseczkę z Alterry i po krótkim czasie poczułam straszne pieczenie. Skóra była mocno zaczerwieniona i podrażniona. Nie wiem, czy winą był zawarty w maseczce alkohol czy niedokładnie oczyszczony aloes. Mój domowy aloes jeszcze nigdy mnie nie podrażnił. :)


Jak można wykorzystać świeży miąższ z aloesu w pielęgnacji?
Odłamuję dorodny liść aloesu, dokładnie go myję, przecinam na pół i łyżeczką wybieram miąższ. Czasami rozcinam liść i nie wydobywam żelu tylko bezpośrednio wewnętrzną stroną liścia smaruję dany kawałek skóry.

♥ Dodatek do maseczki do włosów
Świeży miąższ można wymieszać z gotową odżywką lub maską do włosów i w takiej formie nałożyć na włosy. Jeśli włosy są porowate, najlepiej wybrać maskę emolientową i zacząć od niewielkiej porcji miąższu obserwując jego wpływ na włosy, ponieważ w nieodpowiednich proporcjach może wzmagać puszenie i/lub suchość (humektant).

♥ Dodatek do szamponu
Jeśli jest szampon, który jest za silny dla włosów lub skóry głowy, można złagodzić jego działanie poprzez wymieszanie jednorazowej porcji z miąższem aloesowym i rozcieńczyć z wodą.

♥ Wcierka do włosów
Taki naturalny żel aloesowy można również wcierać bezpośrednio w skórę głowy, ale ze względu na jego higroskopijne właściwości trzeba robić to bardzo ostrożnie i w odpowiedniej formie. Jeszcze tego nie robiłam, ale zamierzam przetestować. :)

♥ Nawilżająca baza pod krem lub olej
Na umytą, lekko wilgotną skórę aplikujemy żel, a następnie nakładamy ulubiony olej lub krem.
♥ Maseczka do twarzy
Maseczka z czystego miąższu nie tylko nawilża, ale też odżywia i regeneruje skórę. Taki wartościowy okład najlepiej usunąć delikatnie, to znaczy za pomocą wacików nasączonych np. hydrolatem albo wodą pietruszkową, a następnie nałożyć krem lub olej.
♥ Odżywka do paznokci

Jeśli mace słabe paznokcie, szczególnie twarde i kruche, spróbujcie wcierać w nie żel aloesowy, który nie tylko wzmocni płytkę, ale też zagoi poranione skórki. Wcieranie aloesu i olejowanie paznokci to skuteczny sposób na ich wzmocnienie.

♥ Punktowe stosowanie

Aloes można stosować także punktowo, czyli w przypadku pojawienia się na twarzy niespodzianki, na przykład w postaci pryszcza. Wtedy nie stosuję miąższu wraz z emolientami i wykorzystuję jego gojąco-wysuszające działanie.

♥ Wiele innych :)



W ramach pielęgnacji można wykorzystać też kupny sok z aloesu. Świetnie sprawdzi się jako dodatek do płukanek, toniku do twarzy (pisałam o takim toniku tutaj) czy szamponu. Nie polecam jednak stosowania na włosy czystego soku z aloesu, ponieważ grozi to efektami, które pokazałam w tym poście. :)


Ja najczęściej stosuję aloes właśnie do nawilżania cery, wzmacniania paznokci i gojenia ran, a także punktowo, gdy np. pojawi się na twarzy jakaś niespodzianka. W ciągu kilku następnych dni zamierzam w końcu przetestować maskę z dodatkiem świeżego miąższu, więc jeśli się sprawdzi, na pewno opiszę wszystko na blogu. Szczególnie, że złożyłam ostatnio dość spore włosowe zamówienie i czekam na jego dostawę. :)


Tak jak moje porowate włosy wolą bardziej "chemię", tak skóra zdecydowanie woli naturalną pielęgnację, więc aloes bardzo mi się przydaje. Jego stosowanie nie jest tak wygodne jak gotowych produktów, ale moim zdaniem warto. :) Hodujecie swój aloes? W jakich celach go wykorzystujecie? Koniecznie dajcie znać. :)


F A C E B O O K I N S T A G R A M B L O G L O V I N'
  • Love
  • Save
    10 loves
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...