Humstagram #1 - bubble, kiwi i słona owsianka

Piątki zwykle bywają tym dniem, w którym nasze osobiste power banki potrzebują natychmiastowego podłączenia do prądu. Wobec tego dzisiaj przegląd najważniejszych instagramowych zdjęć z ubiegłego tygodnia. Na luzie, bez przemęczania :)

Łomatko, znowu cykl wpisów. Ale co ja poradzę na to, że Instagram stał się dla mnie niezastąpionym towarzyszem śniadań i wypadów na miasto? Nie mam zamiaru nic z tym robić, bo społeczność, która każdego dnia dzieli się z innymi stop-klatkami ze swojego życia, jest niesamowita. Od kilku miesięcy bawię się Instagramem na całego, dlatego decyzja o wpisach w takim stylu. Raz na jakiś czas :)

Wszystkie zdjęcia, które zobaczysz w tym poście, różnią się trochę od swojego pierwowzoru. Oprócz tego, że są w dużo wyższej rozdzielczości, dodatkowo zostały wyposażone w kod QR, który przeniesie Cię w kosmos. Polecam sprawdzić :)

Poniedziałek - mirror selfie

Początek tygodnia był okropny. Nie dość, że miałem urwanie głowy ze studiami, to mamunia natura też niespecjalnie zadbała o moje samopoczucie. Efektem tego stanu była sadfocia w lustrze. Z kapturem na głowie. Bez dzióbka. Rozpacz i krok do bycia emo.

Wtorek - kiwi, kiwi, kiwi

Pierwsze podejście do śniadań, po których poziom cholesterolu w końcu nie będzie równy poziomowi mojego ego. Płyta kartonowo-gipsowa, twaróg półtłusty i kiwi. Pyszne to było, sycące i po raz pierwszy poczułem ochotę na odrobinę miodu do tego. Ale dało się przeżyć. Przeżywałem w ten sposób jeszcze jeden dzień.

Wtorek - zjedz coś zielonego i odkryj w sobie artystę

Kiedy człowiek zbyt dużo myśli albo zbyt intensywnie pracuje nad czymś, w końcu zacznie mu odbijać. To właśnie ten stan. Chciałem być Assasinem, a zostałem dresiarzem. Ale jest rozmycie, jest filtr, jest sztuka.

Środa - biała śmierć

Hit wśród znajomych, hit internetów i szczyt głupoty. To ja i moja owsianka. Zainspirowany Kominkiem postanowiłem spróbować. Pierwsza w życiu i od razu wylądowała w sraczu. A zapowiadało się nieźle. Jogurt, płatki i banan. Brakowało mi jedynie czegoś słodkiego. Banan był jeszcze niepełnoletni, niedojrzały gówniarz. Ale od czego jest cukier? Łyżeczka, potem druga. Potem spróbowanie i efektowne opryskanie szafki. Z wrażenia. Przestroga dla niedoświadczonych - owsianka posolona dwoma łyżeczkami wcale nie jest smaczna.

Czwartek - podróżny

Przypomniało mi się to zdjęcie. Zrobiłem je jakiś czas temu na opolskim dworcu PKP. Mężczyzna w pociągu, ja na peronie, telefon w dłoniach. Nie mogło wyjść inaczej. Jedno z moich ulubionych zdjęć w ogóle.

Czwartek - gwiazdy piją napoje dla gimbazy

Ania, którą mieliście przyjemność poznać przy okazji środowego wpisu, była zagorzałą hejterką bubble tea (którą ja kocham miłością platoniczną). Na szczęście udało mi się wygrać konkurs na facebooku, i Crazy Bubble zaprosiło nas na herbatkę. Po minie ze zdjęcia może tego nie widać, ale Anna zmieniła zdanie. Już lubi. Nawet bardzo :)

Piątek - japko i tofik

Nie wiem, czy mieliście okazję spróbować, ale od niedawna można znaleźć w sklepach naturalne przekąski od Crispy Natural. Są do wyboru jabłka, marchewki, buraki, truskawki, które smakują genialnie! Przypominały mi trochę Puffinsy, ale to coś nieco innego innego. A w Almie były po 2 złote. Żal nie skorzystać :)

I słówko poza cyklem. Mój blog przechodzi teraz poważne zmiany, głównie pod względem treściowym. Chciałbym, żeby było tu maksymalnie lajfstajlowo. Na najwyższym poziomie! Ciężko nad tym pracuję, ale mam nadzieję, że takie zmiany Wam się podobają. Dużo zdjęć, dużo pozytywnej enegrii. Takie mam plany. Oby wszystko wyszło! :)

Obserwuj mój profil na Instagramie! Dzięki :)

  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...