Meri Wild

SteaMaster


Photos: Jey Wild
Prasowacz parowy: SteaMaster
I'm wearing: Shirt/ koszulka: nife.pl Jeans/ spodnie: Stradivarius Shoes/ buty: Adidas Superstar
Witajcie! Kilka dni temu po raz pierwszy przetestowałam jedno z najfajniejszych urządzeń domowych i stwierdziłam, że muszę Wam o nim opowiedzieć :) Prasowanie nigdy nie było moim ulubionym zajęciem, głównie z braku czasu, ale też z obawy przed przypaleniem czy innego rodzaju uszkodzeniem ulubionych rzeczy, aż do momentu odkrycia prasowacza parowego. Szczerze mówiąc zastanawiam się, jak do tej pory bez niego funkcjonowałam, bo z żelazkiem jestem na bakier, a jak wiecie koszule i sukienki lubią się gnieść w szafie, przez co mocno tracą na estetyce. Prasowanie nagle okazało się tak proste i przyjemne (!), że nie mogłam się od niego oderwać :)
SteaMasterem prasuje się średnio 5 razy szybciej niż za pomocą tradycyjnego żelazka, co okazuje się wielkim plusem, gdy w pośpiechu szykujemy się na spotkanie czy inną okazję. Wystarczy 30 sekund i prasowacz jest gotowy do użytku! Po takim parowym zabiegu moje sukienki wyglądają jak nowe - zero zagnieceń przy aplikacjach, zamkach czy guzikach. Odświeżyłam również kilka moich ulubionych bawełnianych koszulek, a w wolnej chwili zabiorę się za płaszcze.
Myślę, że taki prasowacz to must have każdej fashionistki czy po prostu zabieganej kobiety, dbającej o swoje ubrania. W ofercie SteaMaster znajdziecie prasowacz o naprawdę ciekawym nowoczesnym designie, dostępny w kilku ślicznych kolorach. Ja w pierwszej chwili byłam przekonana do uniwersalnego srebrnego, ale ostatecznie padło na różowy, z czego bardzo się cieszę :) Mam nadzieję, że moja krótka recenzja Was zaciekawiła.. i sprawicie sobie takiego domowego pomocnika np. na Dzień Kobiet.. :D Ściskam i zapraszam na nowy post w walentynki!

FACEBOOK / INSTAGRAM / ALLEGRO




  • Love
  • Save
    Add a blog to Bloglovin’
    Enter the full blog address (e.g. https://www.fashionsquad.com)
    We're working on your request. This will take just a minute...