Sezon na dynię w pełni, grzech nie skorzystać. Dynia – jak chyba każde warzywo – posiada mnóstwo wartości odżywczych. Dzięki zawartości wielu witamin i minerałów m.in. wzmacnia odporność i działa odkwaszająco na organizm. Jeden minus – ma wysoki indeks glikemiczny.
Pokażę Wam dzisiaj moje dwa sposoby na zupę z dyni – jeden będzie śniadaniowy, na słodko, drugi obiadowy na ostro
Bardzo lubię połączenie dyni z imbirem, choć wiem, że nie każdemu ono smakuje. Jeśli nie lubicie korzennych przypraw – ten przepis nie jest dla Was.
Składniki:
Zaczynamy oczywiście od pokrojenia cebuli i przygotowania dyni – wydrążenia z niej miękkiego miąższu i odkrojenia skóry. Później kroimy dynię w kostkę. Dynię i cebulę podsmażamy przez kilka minut na ok. 2 łyżkach oleju, a następnie zalewamy to bulionem. Gotujemy aż dynia zmięknie, czyli ok. 20 minut. Na samym końcu gotowania dodajemy przyprawy i starty kawałek imbiru. Na końcu wszystko blendujemy na krem.
To zupa idealna na jesień – bardzo rozgrzewająca. I jak widzicie – jest naprawdę banalna i szybka w wykonaniu.
Mnie akurat ostatnio trafiła się bardzo słodka dynia, co nie do końca mi odpowiadało… Dlatego drugą przygotowałam w wersji „na słodko”
Zrobiłam swoje pierwsze w życiu zacierki! Babcia byłaby ze mnie dumna! Nie mam pojęcia czemu ta zupa kojarzy mi się z dzieciństwem, skoro w moim domu nie robiło się nic z dyni. Może to przez samo połączenie słodkiego mleka z zacierkami takie mam skojarzenia. No w każdym razie ta zupa chodziła ze mną od kilku lat i w końcu ją zrobiłam
Składniki (na 1 śniadanie dla 2 osób)
Zacierki
Dynię oczywiście obieramy, pozbawiamy miękkiego miąższu i kroimy w kostkę. Podduszamy ją w garnku (pod przykryciem) z niewielką ilością wody. Kiedy zrobi się miękka (można ją rozgniatać widelcem) – dodajemy mleko. Kiedy całość się zagotuje – rozdrabniamy dynię blenderem. Teraz można spróbować czy zupa jest słodka – jeśli nie, można ją delikatnie dosłodzić (1, max 2 łyżki).
W międzyczasie szykujemy zacierki – z jajka, odrobiny soli i mąki wyrabiamy ciasto, z którego odrywamy małe zacierki (formujemy na takie małe wałeczki „zacierając” je pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym). Jeśli ciasto jest zbyt mokre, dosypujemy mąki – ja dosypałam jej całkiem sporo, dlatego nie potrafię ocenić ile ostatecznie tej mąki wykorzystałam. Gotowe zacierki wrzucamy do zupy i całość podgotowujemy jeszcze ok. 5 minut (trzeba w pewnym momencie spróbować czy zacierki są już zjadliwe).
Która wersja bardziej do Was przemawia?
The post Zupa z dyni – dwa przepisy appeared first on Life Manager-ka.