Rodzina miała ochotę na chili, nie mogłam wyjechać z domu i musiałam je wytworzyć z tego co miała na półkach i w lodówce. Bałam się efektu końcowego, ale zaskoczył nas mile. Wszyscy zjedli w błyskawicznym tempie i orzekli, że za mało zrobiłam. Użyłam mięsa wieprzowego, powinno być wołowe, ale uważam że wszystko zależy od gustu. Powinna być czerwona fasola, użyłam drobnej białej (miałam tylko suchą, więc ugotowałam ją po 4 godzinnym moczeniu), powinny być ostre papryczki chili ja użyłam suszonych papryczek oraz papryki konserwowej słodkiej. Powinnam dodać pomidory z puszki, dodałam koncentrat wymieszany z wodą. Ja użyłam:
1 kg mięsa mielonego
1 słoik koncentratu pomidorowego
2 cebule
szklanka suchej, drobnej fasoli
2 suszone, małe papryczki (kiedyś w Lidlu kupiłam)
1 słoik papryki konserwowej
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka oregano
1/2 pieprzu cayenne
tłuszcz do smażenia
sól do smaku
Namoczyłam fasolę na 4 godziny, następnie z odrobina soli ugotowałam do miękkości, wycedziłam na sicie i odstawiłam. Cebulę pokroiłam w kostkę i czosnek, na patelni rozgrzałam tłuszcz, poddusiłam cebulę z czosnkiem, po chwili dodałam mięso i smażyłam je około 10 minut. Później dodałam paprykę konserwową (pokroiłam ją w paski). Koncentrat pomidorowy wymieszałam ze szklanką wody i dodałam do mięsa wraz z kminem, oregano, papryczkami i pieprzem. Dusiłam całość 30 minut pod przykryciem, po tym czasie doprawiłam danie solą, wrzuciłam fasolkę i podgotowałam całość około 10 minut. Można podać z pieczywem, ryżem lub zjeść samo :) Świetnie nadaje się na samodzielne danie obiadowe lub kolację.