Tym razem nie u mnie, a u Mamalinki w okolicach Hajnówki. Oj, ma serce ta Mamalinka - psiakowi-przybłędzie, co jej kury podusił, uratowała życie. Wyrwała z pazurów bab z siekierami i wzięła do siebie. Teraz szuka dla niej domu, bo ona ma już 3 psiaki ze schroniska, więcej nie da rady. Zobaczcie, może któraś polubi te wiernie ślepki.
Po resztę wiadomości zajrzyjcie na jej blog "w lekkości myśli".
Wiadomość z ostatniej chwili: sunia została przygarnięta przez Ori z Domu Tymianka. Jest tylko problem transportu z Hajnówki w okolice Warszawy. Może ktoś będzie tamtędy jechał?